Jak to się stało
Witajcie,
Parę słów o mnie.
Jestem Polką, mieszkam w Anglii. Mieszkam tu od dzieciństwa - przyjechałam z rodzicami w wieku 5 lat.
Przeszłam cały brytyjski system edukacji - obecnie studiuję. 2 lata temu wyprowadziłam się od rodziców i przeniosłam na studia w okolice Cambridge.
Tu zaczeła się moja przygoda z bdsm i moje nowe życie.
Zawsze z natury byłam uległa, czy wobec rodziców i rodziny, czy w szkole wobec koleżanek, czy wobec chłopców.
Mieszkając i ucząc się w Cambridge poznałam środowisko bdsm i co ważniejsze uległych dziewczyn i poczułam, że chcę żyć jak one.
Wciągneły mnie w temat chodziłam na munche i imprezy, czasem też do klubów, miała w ciągu roku kilku Panów ale nigdy kogoś na stałe.
Półtora roku temu poznałam Andrzeja. Był Polakiem, drugim Dominującym Polakiem jakiego znam w klimacie w UK. Znam kilkoro uległych z Polski tak mężczyzn jak i dziewczyn.
Andrzej jest wyjątkowym facetem, podobała mi się jego siła charakteru i to, że tak wiele osiągnął.
Byłam szczęśliwa, kiedy zainteresował się mną. Zabrał mnie na imprezy do prywatnych klubów i zaczął mnie tresować. Szybko zorientowałam się, że chodzi o coś więcej niż ostry seks i zabawy.
Dużo ze mna rozmawiał i padła propozycja zostania jego niewolnicą. Wiedziałam już trochę o tym czym różni sie uległa od niewolnicy i propozycja mnie trochę zmroziła.
Myslałam sporo o tym i z jednej strony bałam się, ale też zastanawiałam się czy to nie jest właśnie to czego potrzebuję - pełna zależność i podporządkowanie. Poza tym Andrzej był cudowny i nie wyobrażałam sobie go stracić.
Przygotowł kontrakt i go podpisałam najpierw na 3 miesiące. Te 3 miesiące przebiegły bardzo szybko, dzieliłam czas na naukę i służbę i tresurę u Andrzeja. Po tym czasie chciałam iść dalej, ale był warunek - musiałam się do Niego przeprowadzić i być pod pełną kontrolą (oczywiście miałam nadal studiować). Tak też się stało.
2 miesiące temu podpisałam bezterminową umowę i stałam sie pełną niewolnicą. Pan od czasu kiedy zamieszkałam uczy mnie moich obowiązków, jak mam się zachowywać w domu i w miejscach publicznych, oczywiście też podlegam licznym ograniczeniom jako niewolnica. Znajduję rododość w mojej służbie i dobrze wykonanych obowiązkach i bezpieczeństwo wynikające z faktu, że nie muszę o niczym decydować wystarczy wykonywać rozkazy i być pilną uczennicą podczas tresury.
Ten blog powstaje na polecenie Pana. Pan chce abym wybyła się ostatecznie prywatności i pokazywała ludziom swoje życie z każdej także intymnej strony.
Jednak uprzedzam (za wolą Pana), że nie będzie tu fotek i porno.
Mam po prostu obowiązek pisania o sobie i swojej służbie oraz odpowiadania na wszelkie pytania.
Pozdrawiam
iwi - niewolnica